Rozdział 7 cz.2
Z dedykacją dla Ayomi Saku
*Dziękuję za to ,że zawsze znajdziesz czas by skomentować mojego bloga*
***
Natsu zatrzymał auto tuż przed domem blondynki.
-Lucy znamy się nie długo. Nie dawno dołączyłaś do szkoły a ja już to wiem. Nie jesteś taka jak każda inna dziewczyna. Jesteś dla mnie ważna Lucy.
Blondynka patrzyła na niego ze wzruszeniem. On tak o niej mówił. To było dla niej takie miłe.
-Lucy ja, nie wiem jak to powiedzieć nigdy tego nikomu nie mówiłem nawet Lissanie ,którą znam od kąd pamiętam. Lucy ja, ja Cię kocham.
Lucy patrzyła na niego ze wzruszeniem,czułością i z tymi wszystkimi wyrazami jakimi można to określić.
-Ja Ciebie też głuptasie-powiedziała a potem on uszczęśliwiony całym tym biegiem wydarzeń pocałował ją, a ona oddała pocałunek. Wszystko działo się tak szybko. Ona w końcu się od niego oderwała.
-No to, pa !-powiedziała na pożegnanie i wyszła z samochodu. Gdy weszła do domu uświadomiła sobie ,że jutro jest poniedziałek,ona nie ma odrobionych lekcji i jest godzina 2:27.Szybko poszła wziąć prysznic. gdy skończyła szybko przebrała się w piżame i zaczęła odrabiać lekcję.
Była godzina 7:18 budzik dzwonił jak najęty .Gdy spojrzała na plan lekcji zobaczyła ,że zaczyna lekcje na 7:30 a droga zajmuje jej około 10 minut. szybko się przebrała i poleciała do szkoły. Była 7:30 a jej zostało 30 metrów do szkoły.7:35-biegnie do klasy. 7:40-wchodzi do klasy.
-Przepraszam za spóźnienie!-powiedziała do nauczyciela
-Już dobrze siadaj do ławki -odpowiedział
Usiadła koło Natsu .Lekcja wlokła się nie miłosiernie . Nagle koło niej spadła zawinięta kartka. Wzięła i ją odczytała.
Chodzicie już z Natsu?
Erza
Popatrzyła na nią i odpisała
Ale o co chodzi.
No nie udawaj ,że nie wiesz każdy widział jak się całowaliście w aucie.
Popatrzyła na wszystkich pytająco a wszyscy kiwneli na znak ,że widzieli.
No i wten sposób kończy się mój zacny rozdział jutro albo pojutrze powinien być nowy rozdział.A ponieważ zaczynają mi się dzisiaj ferie a ja nigdzie nie jadę no to będzie napływ rozdziałów. No to do zobaczenia ;*