czwartek, 28 listopada 2013

Rozdział 4 Wyznanie, pocałunek i demony

Chejo moje ludki kochane a więc razem z Hiro nie zaczelismy jeszcze lekcji i wzielismy się za napisanie rozdziału.
Hiro: Nareszcie sie zacznie, nareszcie się zacznie!

                                                      .......................................................

-Że JAK!-krzyknęła blondynka
-Przykro mi że tak się stało -powiedział chłopak (albo raczej nie xD)
-Nie to nie twoja wina.
Po chwili dziewczyna była już w drodze do domu. Cały czas myślała o tym co się wydarzyło, chwyciła telefon i zadzwoniła do Natsu.
-Halo-powiedział
-Natsu to ja chodź do mnie szybko mam Ci coś waznego do powiedzenia-powiedziała Lucy
Chłopak rozłączył się i szybko pobiegł do jej domu. Nadal się na nią wściekał no ale jak to coś ważnego to przyjdzie.Po 10 minutach był na miejscu, wskoczył na parapet i zapukał do okna. Heartphillia wiedząc że to on otworzyła okno.
-Natsu ja...-zaczeła ale nie skączyła bo poczuła na swoich ustach usta różowowłosego. On całował ją namiętnie a ona oddała pocałunek.
-Lucy, ja Cię kocham-powiedział ,,odrywając się"od niej
-Ja ciebie też głuptasie-powiedziała z uśmiechem. Zapomniała już o tym co powiedział Inuyasha dla niej liczyła się tylko ta chwila.Nagle przez okno wpadł jakiś potwór.

-Kirara-usłyszeli damski głos do pokoju wskoczyła kobieta z przewieszonym przez plecy wielkim bumerangiem.
-Przepraszam was za nią, nazywam się Sango-powiedziała kłaniając sie miała na sobie dziwny strój a za nią wszzedł chłopak w przebraniu mnicha.
-Nazywam się Miroku, czy urodzisz mi dziecko-zwrócił się do Lucy.
-ŻE COOOO!krzyknęli obaj

sobota, 16 listopada 2013

                                   Rozdział 3 : gdzie wszystko się zmienia

Hiro: dzisiaj rozdział napisze ja ponieważ Natsu jest na turnieju (chyba mistrzostwa polski w skokach konnych) mam nadzieje że wam się spodoba do historii dołączy inne anime zobaczymy czy zgadniecie....


                                                          ..........................


-Jaaa, mam go uczyć?-zapytała Lucy
-Mógłbym Cię o to prosić Natsu zawalił matematyke i przydały by się korepetetycje-zaczął Scorpio-proponuje zacząć już dziś.A teraz kontynuujmy lekcje.
Blondwłosa przez reszte lekcji myślała o próbach nauczenia czegoś Natsu, przy jego umyśle i zachowaniu zadanie było praktycznie niemożliwe!Przez reszte dnia rozmyślała o tym co ma robić na tych korepetetycjach
Ktoś zapukał do drzwi, do klasy wszedł derektor.
-Dziś dołączą do was dwie osoby, mam nadzieje że się zaprzyjaźnicie,wejdźcie-ostatnie słowa skierował do dwójki nowoprzybyłych. Pierwszą osobą była dziewczyna ładna, dość wysoka, czarne włosy.
-Nazywam się Kagome Higurashi, miło mi poznać-powiedziała i uśmiechnęła się.Chłopaki od razu chcieli zacząć ją podrywać ale do klasy wszedł drugi uczeń. Białe włosy, umięśnione ciało widoczne spod czerwonego kimona , do pasa miał przyczepiony miecz ale najdziwniejsze było to że zamiast ludzkich uszu miał psie!
                                       (sorki za jakość)


-Inuyasha, no i czego się gapicie .Fuj!-powiedział prychając na końcu.
Wszyscy patrzyli na niego oniemali. Dziewczyny stwierdziły że jest bardzo przystojny.
-Kagome usiądź w przed ostatniej ławce a ty Inuyasho usiądź koło okna koło tej dziewczyny w blond włosach. Natsu ,Gray i Loki nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw ale jakoś  musieli się z tym pogodzić.Po skończonych lekcjach chłopaki poszli popodrywać Kagome na co Inu zareagował bardzo agresywnie.
-Niech ktoś ją tknie a wasze głowy będą leżeć na betonie-powiedziawszy to wyciągnął miecz, który po dotknięciu zmienił kształt na kieł.


Chłopaki szybko odsuneli się od dziewczyny na co ten schował miecz.Rozglądnął się i zobaczył Natsu, Graya i Lokiego, którzy próbowali poderwać Lucy.
-Dzieci-mruknął
-Natsu od jutra zaczynamy korepetetycje dzisiaj nie dam rady.
-Aye-odpowiedział
-I macie przestać mnie podrywać bo to się zaczyna robić męczące-powiedziała
-No to wybierz któregoś z nas-powiedizał
-Nie wybiore, bo... bo....mam chłopaka-powiedziała oczywiście ich okłamała
Chłopaków zamórowało, nic nie mówiąc rozeszli się w swoje strony.Całemu zajściu przyglądał się Inu podszedł do dziewczyny i powiedział:
-Czemu ich okłamałaś.
-Skąd wiesz że ich okłamałam?
-Po pierwsze jąkałaś się a po drugie teraz się przyznałaś.
Dziewczyne zaskoczyło to.
-Chyba masz racje będzie trzeba im powiedzieć.Ale narazie mam spokój od nich. A właśnie czemu się przeprowadziliście w środku semestru.
-A więc było tak Kagome tak naprawde mieszka w Tokyo, a ja pochodze z okresu SenGoku.Pewnego razu Kagome wpadła do studni łączącej światy i przeteleportowała się do mojego świata. Przez moją dawną dziewczyne zostałem przykuty do drzewa zaklętą strzałą. 50 lat później Kagome właśnie wpadłą do studni i uwolniła mnie z zaklęcia.Okazało sie że ma w sobie klejnot czterech dusz który jest bardzo ważny dla demonów takich jak ja...
-Że cooo!
-Kontynuując Kagome swoją strzałą rozwaliła klejnot na kawałki a ja próbując zabrać klejnot mam na sobie zaklęcie gdy Kagome wymówi słowo ,,siad,, ja ląduje plackiem na ziemi. Po drodze spotkaliśmy kilka osób w tym Schipo Który jest pewnie teraz w domu Kagome.

Razem wpadliśmy do innej studni i wylądowaliśmy tutaj a co najbardziej powinniście wiedzieć to to że za niedługo do waszego świata zaczną przychodzić demony zwabione wonią klejnotu...


Hiro:mam nadzieje że się podobało mam prośbe byście pozostawiali ślady w postaci komentarzu!!!

środa, 13 listopada 2013

                              Rozdział 2

Przepraszam że tak długo nie wstawiałam ale byłam chora później nie miałam weny i Hiro mnie jeszcze dobijał swoimi głupimi gadkami.
Hiro: Wcale nie są głupie a do tego jeszcze na mnie zwala...
No dobra to zaczynamy
Hiro: Nie przerywaj mi!


                                              .............................................

Powolnym krokiem zbliżała się do budynku gdzie od dziś miała zacząć się uczyć.Była za 10 10, musiała się pospieszyć nie chciała się spóźnić na pierwszy dzień. Wbiegła do budynku, było już za pięć.Podbiegła pod drzwi gdzie wczoraj rozmawiała z mrs.Carlą. Zapukała i weszła. Za biórkiem nie siedziała już Carla ale niski dziadek.
-E, ja wczoraj byłam w sprawie zapisania się na zajęcia-powiedziała Lucy
-Rozumiem do ,której klasy?
-1 gimnazjum jeszcze nie wiem jakiej.-odpowiedziała
-No to może damy Cię do C, nie same tam kujony, B jacyś ganksterzy. Już wiem! przecież możesz iść do mojej klasy!-powiedział dziadek uśmiechając się- mam nadzieje że Ci się spodoba, a i uważaj na Natsu i Graya straszni z nich podrywacze. Chodź zaprowadzę cię do sali.
Szli przez długie korytarze blondynka korzystając z okazji oglądała swoją nową szkołe. Wychowawca zapukał i wszedł.
-Chciałbym przedstawić wam kogoś nowego-powiedział a wszyscy ucichli zastanawiając się kto chce do nich dołączyć-mianowicie waszą nową koleżankę Lucy Hertphillie.
Dziewczyna weszła do sali a oczy chłopaków automatycznie wyskoczyły z orbit. Dziewczyny popatrzyły na nieznajomą i od razu ją polubiły ( ja nie wiem jak to się stało Hiro tak wymyślił).
-A więc Lucy usiądź koło Natsu-powiedział nauczyciel wskazując na różowowłosego chłopaka.
-Ha, wygrałem gołodupcu-powiedział Natsu
-Zamknij się skośnooki-odgryzł się Fullbuster
-Chcesz się bić!-krzyknął Dragneel
-Z tobą zawsze-odpowiedział
Lucy popatrzyła na nich i obchodząc ich usiadła na wyznaczone miejsce .Chłopaki popatrzyli na siebie potem na nauczyciela który patrzył na nich wilczym wzrokiem i usiedli w ławkach. Całą lekcje różowowłosy przyglądał się swojej nowej ''koleżance ".Dziewczyna widząc jego spojrzenie lekko się zarumieniała. Nagle zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z ławek. Lucy chcąc troche odpocząć udała się na ogródek przed szkołą. Usiadła na murku który osłaniał cień drzewa.
-Możemy się dosiąść?-zapytała jakaś dziewczyna ten głos wyrwał ją z transu.
-Co, a jasne-odpowiedziała
-Nazywam się Mira-powiedziała
-A ja Lucy- i pochwili każda z towarzystwa wiedziała jak kto mana imię, gadały w najlepsze aż nagle zadzwonił dzwonek oznaczający początek lekcji. Lucy razem z resztą nowo poznanych dziewczyn poszły w stronę klasy. I tak minął im dzień.

Tydzień później


Każdy już znał Lucy a ona znała ich. Cieszyła się, że dokonała takiego a nie innego wyboru. Przez cały tydzień zdołała pokazać swoją wiedzę i jednocześnie zdobyć zaufanie nauczycieli. Przez miniony czas Natsu wraz z Grayem i Lokim próbowali już ją podrywać.Używali swoich najlepszych hwytów a ona to cały czas ignorowała. Lucy została już nazwana przez Juvię wrogiem w miłości ale także Lissana zaczęła ją tak nazywać.
-Natsu! Nie wytrzymam już z tobą oblałeś 2 sprawdziany i 4 kartkówki-krzyknął Scorpio.-musze znaleźć Ci korepetytora.Lucy!
-Tak-powiedziała blondynka
-Czy mogłabyś prowadzić korepetetycje dla Natsu.
Ta wytrzeszczyła oczy przypomniał jej się sen z przed kilku dni.

wtorek, 5 listopada 2013

                    Rozdział 1

A więc wreszcie się wziełam i napisałam pierwszy rozdział z pomocą mojego starszego kolegi 
Hiro: Jak napisze że jej nie wyszedł to zabić bardzo bym prosił.
Zamknij się no dobra to zaczynam...

                                               .............................

Szła rozglądając się za jakimś lokum wszystko co dotychczas znalazła było za drogie albo za małe.W końcu wydarzył się cud znalazła! Tylko 70.000 klejnotów.Zapukała podpisała umowy i wprowadziła się.Rozpakowanie się zajeło jej 3 godziny. Teraz zostało tylko "odnalezienie" jakiejś szkoły. Z tego co wiedziała to Akademia Wróżek była najbliżej. Nie czekała dłużej , od razu ruszyła w strone szkoły. Dojście do budynku zajeło jej 15 minut. Weszła i od razu udała się do sekretariatu.Grzecznie zapukała i weszła. Za biurkiem znajdował się kot!(Carla)
-Y, ja chciałam zapisać się do szkoły-powiedziała Lucy.
-Dobrze,  usiądź wypełnimy twoje akta-odpowiedziała mrs.Carla(xD)
Wypełnianie akt zajeło jej 30 minut.
-A więc lekcje zaczynają się jutro o 8 ale przyjdź na 10 muszę porozmawiać z nauczycielami.
-Dobrze-powiedziała i wyszła.
-Natsu, znowu zawaliłeś matematyke!-krzyknął mr.Scorpio
-Spoko,spoko poprawie-powiedział różowo włosy chłopak.
-Jeśli się nie poprawisz do końca przyszłego tygodnia znajde Ci korepetytora-powiedział profesor
-Byle żeby była ładna a nie jakiś paszczur-powiediał chłopiec żartobliwie i zaczął się śmiać.
-Ż, tyyy... mały gówniarzu-powiedział ze złością nauczyciel
-He,he,he-śmiał się różowowłosy miał na sobie czarne spodnie i białą rospiętą koszule, blondynka która przyglądała się tej akcji mogła widzieć jego umięśniony brzuch przełknęła ślinę i ruszyła ku wyjściu. Natsu oglądnął się za nią i powiedział:
-O taką korepetytorkę masz mi znaleźć.
-Jak bym wiedział że byś się wtedy uczył...-mruknął Scorpio
Była już blisko domu ale postanowiła zrobić jeszcze jakieś zakupy.Szybko kupiła to co potrzebne, poszła do domu , wykąpała się i położyła się spać. W nocy śniły jej się dziwne sny. Została korepetytorką tego różowowłosego chłopaka, ale przez to że zamiast się uczyć to całowali się wywalili ją ze szkoły....
Nie wiedziała jescze że część tego snu się spełni...

Następnego dnia

Obudziła się o 9 szybko wzięła prysznic i coś zjadła.Chwile potem poszła do szkoły.

     Przepraszam że tak krótko ale niewiedziałam co napisać ale mam nadzieje że przynajmniej się podobało.
Hiro: Ciąg dalszy nastąpi...
Dokładnie tak jak mówi Hiro jutro postaram się wstawić 2 część notki
Hiro;Oj będzie się działo
Ty i twoje zboczone myśli weźcie mnie od niego ratujcie.

niedziela, 3 listopada 2013

                             Prolog

-Lucy- zawołał ojciec -jutro oficjalnie zaręczysz się z synem jednego z najbogatszych ludzi w całym kraju, nie przyjmuje sprzeciwu.
Ona weszła do pokoju zatrzasnęła drzwi i szybko zaczęła się pakować.Otworzyła okno i skoczyła do najbliższej gałęzi.Pobiegła ile sił w nogach w kierunku stacji.Wsiadła do pociągu odjeżdżającego do Magnoli. Była 22:30 nareszcie dojechała na miejsce i poszła poszukać pierwszego lepszego noclegu. Jutro rano poszuka sobie mieszkania a pojutrze pójdzie do szkoły.Z takimi myślami zasnęła