niedziela, 3 listopada 2013

                             Prolog

-Lucy- zawołał ojciec -jutro oficjalnie zaręczysz się z synem jednego z najbogatszych ludzi w całym kraju, nie przyjmuje sprzeciwu.
Ona weszła do pokoju zatrzasnęła drzwi i szybko zaczęła się pakować.Otworzyła okno i skoczyła do najbliższej gałęzi.Pobiegła ile sił w nogach w kierunku stacji.Wsiadła do pociągu odjeżdżającego do Magnoli. Była 22:30 nareszcie dojechała na miejsce i poszła poszukać pierwszego lepszego noclegu. Jutro rano poszuka sobie mieszkania a pojutrze pójdzie do szkoły.Z takimi myślami zasnęła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz