środa, 13 listopada 2013

                              Rozdział 2

Przepraszam że tak długo nie wstawiałam ale byłam chora później nie miałam weny i Hiro mnie jeszcze dobijał swoimi głupimi gadkami.
Hiro: Wcale nie są głupie a do tego jeszcze na mnie zwala...
No dobra to zaczynamy
Hiro: Nie przerywaj mi!


                                              .............................................

Powolnym krokiem zbliżała się do budynku gdzie od dziś miała zacząć się uczyć.Była za 10 10, musiała się pospieszyć nie chciała się spóźnić na pierwszy dzień. Wbiegła do budynku, było już za pięć.Podbiegła pod drzwi gdzie wczoraj rozmawiała z mrs.Carlą. Zapukała i weszła. Za biórkiem nie siedziała już Carla ale niski dziadek.
-E, ja wczoraj byłam w sprawie zapisania się na zajęcia-powiedziała Lucy
-Rozumiem do ,której klasy?
-1 gimnazjum jeszcze nie wiem jakiej.-odpowiedziała
-No to może damy Cię do C, nie same tam kujony, B jacyś ganksterzy. Już wiem! przecież możesz iść do mojej klasy!-powiedział dziadek uśmiechając się- mam nadzieje że Ci się spodoba, a i uważaj na Natsu i Graya straszni z nich podrywacze. Chodź zaprowadzę cię do sali.
Szli przez długie korytarze blondynka korzystając z okazji oglądała swoją nową szkołe. Wychowawca zapukał i wszedł.
-Chciałbym przedstawić wam kogoś nowego-powiedział a wszyscy ucichli zastanawiając się kto chce do nich dołączyć-mianowicie waszą nową koleżankę Lucy Hertphillie.
Dziewczyna weszła do sali a oczy chłopaków automatycznie wyskoczyły z orbit. Dziewczyny popatrzyły na nieznajomą i od razu ją polubiły ( ja nie wiem jak to się stało Hiro tak wymyślił).
-A więc Lucy usiądź koło Natsu-powiedział nauczyciel wskazując na różowowłosego chłopaka.
-Ha, wygrałem gołodupcu-powiedział Natsu
-Zamknij się skośnooki-odgryzł się Fullbuster
-Chcesz się bić!-krzyknął Dragneel
-Z tobą zawsze-odpowiedział
Lucy popatrzyła na nich i obchodząc ich usiadła na wyznaczone miejsce .Chłopaki popatrzyli na siebie potem na nauczyciela który patrzył na nich wilczym wzrokiem i usiedli w ławkach. Całą lekcje różowowłosy przyglądał się swojej nowej ''koleżance ".Dziewczyna widząc jego spojrzenie lekko się zarumieniała. Nagle zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z ławek. Lucy chcąc troche odpocząć udała się na ogródek przed szkołą. Usiadła na murku który osłaniał cień drzewa.
-Możemy się dosiąść?-zapytała jakaś dziewczyna ten głos wyrwał ją z transu.
-Co, a jasne-odpowiedziała
-Nazywam się Mira-powiedziała
-A ja Lucy- i pochwili każda z towarzystwa wiedziała jak kto mana imię, gadały w najlepsze aż nagle zadzwonił dzwonek oznaczający początek lekcji. Lucy razem z resztą nowo poznanych dziewczyn poszły w stronę klasy. I tak minął im dzień.

Tydzień później


Każdy już znał Lucy a ona znała ich. Cieszyła się, że dokonała takiego a nie innego wyboru. Przez cały tydzień zdołała pokazać swoją wiedzę i jednocześnie zdobyć zaufanie nauczycieli. Przez miniony czas Natsu wraz z Grayem i Lokim próbowali już ją podrywać.Używali swoich najlepszych hwytów a ona to cały czas ignorowała. Lucy została już nazwana przez Juvię wrogiem w miłości ale także Lissana zaczęła ją tak nazywać.
-Natsu! Nie wytrzymam już z tobą oblałeś 2 sprawdziany i 4 kartkówki-krzyknął Scorpio.-musze znaleźć Ci korepetytora.Lucy!
-Tak-powiedziała blondynka
-Czy mogłabyś prowadzić korepetetycje dla Natsu.
Ta wytrzeszczyła oczy przypomniał jej się sen z przed kilku dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz