sobota, 1 marca 2014

Rozdział 8

Rozdział 8 Ładna z was para, powrót, nienawidze cie!  i nowa drużyna koszykarska


Siemacha po baaaaardzo długiej przerwie .Na początku wielkie SOOOOOOORY za przerwe. Jakiś taki brak weny miałam a teraz jestem pełna energii więc zapraszam do czytania.


***

Wszyscy kiwnęli głowami..Dzwonek zadzwonił wszyscy zerwali się z miejsc i wyszli na korytarz od razu zaczęły się pytania do Natsu i do Lucy. Gdy udana przerwa minęła i wszyscy weszli do klasy do do pomieszczenia weszła 5 (a raczej 6 na razie nikt się nie kapnął) chłopców. Większość była wysoka tylko jeden był dosyć niski.
-Oto wasi nowi koledzy-powiedział profesor
-Nazywam się Kise Ryota -zaczął jeden . Był blondynem, dosyć wysoki a do tego jak go dziewczyny oceniały arcyprzystojny. Dziewczyny na jego widok zaczęły piszczeć.
-Nazywam się Aomine Daiki -powiedział drugi. Na ogół mógł mieć ze 190 cm wzrostu. Czarna karnacja i granatowe włosy. Można go wziąć za przystojnego na swój sposób.
-Shintaro Midorima- przedstawił się trzeci. Miał zielone włosy i nosił okulary. Miał zabandażowane palce u lewej ręki a w prawej nosił szczęśliwy przedmiot dnia- pluszową świnkę.
-Akashi Seijuro - nazwał się czwarty. Miał czerwone włosy i był najniższy z towarzystwa.
-Murasakibara-przedstawił się piąty. Miał jakieś 2 metry i całą siatę słodyczy na rękach.

-No dobrze skoro wszyscy się przedstawili to siadajcie do ławek.-powiedział profesor
-Przepraszam ale jeszcze ja-powiedział chłopak. Miał niebieskie oczy i włosy. Był jeszcze niższy od Akashiego . Sprawiał wrażenie jakby nie było go wcześniej w sali.
-SKĄD TY SIĘ TU WZIĄŁEŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknęli wszyscy
-Byłem tu od początku-powiedział- nazywam się Kuroko Tetsuya.

-No dobrze skoro to już na pewno wszyscy to siadajcie do ławek-powiedział ostatecznie profesor.
Lekcja przebiegała szybko i sprawnie gdy zadzwonił dzwonek. Lucy i Natsu szli razem do domu aż tu nalgle . Przez tłum przedzierała się białowłosa dziewczyna , która po dotarciu do pary rzuciła się Natsu na szyje.
-Natsuuuuu!-krzyknęła
-Li-lisana??!-odpowiedział- co ty tutaj robisz?
-Na dwa lata musiałam wyjechać za granice a teraz skończył mi się kurs i oto jestem tutaj! -opowiedziała
Pociągnęła go za rękę i wproszyli się w tłum. Lucy stała tak przez chwilę.
-No hej blondi- był to nie kto inny jak chłopak ,który się dzisiaj wprowadził -Kise.
-O cześć, nazywasz się Kise prawda?-zapytała
-Haha fajnie ,że zapamiętałaś . A właśnie nie mieliśmy z chłopakami za dużo czasu więc jak się nazywasz?
-Lucy
-Ładnie
-Podejrzewam ,że nie jesteście stąd więc może wpadniesz do mnie się czegoś napić albo coś- zapytała .Szczerze tak jak większości dziewczyn, podobał jej się Kise.
-Spoko ale najpierw chcę Ci coś pokazać. Powinno Cię to zainteresować. -powiedział i wziął ja za rękę. Prawda jest taka ,że gdy zauważył Lucy zauważył również Natsu z jakąś dziewczyną (czyli Lissaną) robili różne rzeczy. Gdy on szedł widział jak się obejmowali.A wiedział również ,że Natsu i Lucy są razem. Podbiegli do nich a Natsu właśnie miał pocałować Lissane.
-Na..!-zaczęła ale nie skończyła gdzyż pocałował ją niejaki Kise. Prawdę mówiąc bardzo podobała mu się blondynka. Blondynka oddała pocałunek poddając się chwili. Natsu się odwrócił i ujrzał tą dwójkę.
-Co wy robicie !!-krzyknął Natsu
-Nie widać-odpowiedział Kise
-Natsu co ty się nią interesujesz-powiedziała Lissana
-Chodzimy ze sobą!!- Wymknęło się to Natsu
-Myślałam ,że chodzisz ze mną-powiedziała Lissana-zdecyduj się czy wolisz ją ode mnie
Odeszła .
-Chodź Kise nie ma sensu z nim gadać-powiedziała i poszli
-Dzięki Kise-Powiedziała gdy się oddalili
-Nie ma za co . Zresztą fajnie się z tobą całowało.-odpowiedział
-No dobra masz nagrodę-mówiąc to pocałowała go namiętnie w usta. Stanęli i zaczęli się ostro całować.
Natsu, który biegł za blondynką gdy ujrzał ten ostatni pocałunek postanowił, że ostro dokopie Kisemu.
Natsępnego dnia mieli dzień sportu.Najpierw grali w koszykówkę. W pierwszym składzie była 6 nowych a w drugim pozostali. Okazało się, że ,,nowi" to najlepsza drużyna na świecie w swojej kategorii wiekowej . Nazywano ich Pokoleniem Cudów. Więc Natsu przegrał 2 do 187.Gdy następnie były biegi Natsu przegrał z Kise o  2.5 sekundy. W piłke , siatkówke, warcaby, szachy, pływanie, siłowanie na rękę i skoki na tyczce. W każdej dyscyplinie przegrał . 

piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 7 cz.2

Z dedykacją dla Ayomi Saku
*Dziękuję za to ,że zawsze znajdziesz czas by skomentować mojego bloga*

***

Natsu zatrzymał auto tuż przed domem blondynki.
-Lucy znamy się nie długo. Nie dawno dołączyłaś do szkoły a ja już to wiem. Nie jesteś taka jak każda inna dziewczyna. Jesteś dla mnie ważna Lucy.
Blondynka patrzyła na niego ze wzruszeniem. On tak o niej mówił. To było dla niej takie miłe.
-Lucy ja, nie wiem jak to powiedzieć nigdy tego nikomu nie mówiłem nawet Lissanie ,którą znam od kąd pamiętam. Lucy ja, ja Cię kocham.
Lucy patrzyła na niego ze wzruszeniem,czułością i z tymi wszystkimi wyrazami jakimi można to określić.
-Ja Ciebie też głuptasie-powiedziała a potem on uszczęśliwiony całym tym biegiem wydarzeń pocałował ją, a ona oddała pocałunek. Wszystko działo się tak szybko. Ona w końcu się od niego oderwała.
-No to, pa !-powiedziała na pożegnanie i wyszła z samochodu. Gdy weszła do domu uświadomiła sobie ,że jutro jest poniedziałek,ona nie ma odrobionych lekcji i jest godzina 2:27.Szybko poszła wziąć prysznic. gdy skończyła szybko przebrała się w piżame i zaczęła odrabiać lekcję.

Była godzina 7:18 budzik dzwonił jak najęty .Gdy spojrzała na plan lekcji zobaczyła ,że zaczyna lekcje na 7:30 a droga zajmuje jej około 10 minut. szybko się przebrała i poleciała do szkoły. Była 7:30 a jej zostało 30 metrów do szkoły.7:35-biegnie do klasy. 7:40-wchodzi do klasy.
-Przepraszam za spóźnienie!-powiedziała do nauczyciela
-Już dobrze siadaj do ławki -odpowiedział
Usiadła koło Natsu .Lekcja wlokła się nie miłosiernie . Nagle koło niej spadła zawinięta kartka. Wzięła i ją odczytała.
Chodzicie już z Natsu?
Erza
Popatrzyła na nią i odpisała
Ale o co chodzi.

No nie udawaj ,że nie wiesz każdy widział jak się całowaliście w aucie.

Popatrzyła na wszystkich pytająco a wszyscy kiwneli na znak ,że widzieli.



No i wten sposób kończy się mój zacny rozdział jutro albo pojutrze powinien być nowy rozdział.A ponieważ zaczynają mi się dzisiaj ferie a ja nigdzie nie jadę no to będzie napływ rozdziałów. No to do zobaczenia ;*









czwartek, 30 stycznia 2014

Rozdział 6

Rozdział 6 McDonald,Ciuchy i wiele innych rzeczy...(część 1)

Yoł wszystkim czytającym to eee "coś". Właśnie o tej godzinie czyli o 19: 12 wyjechałam z nowym rozdziałem. A to czemu? No tak ostatnio nie miałam czasu na blogowanie więc jakoś mi się zachciało pisać;*
Hiro: Długa przerwa była....
Dokładnie głupi psie .Długa przerwa była więc zaczynamy.
Hiro:Ale ja nie jestem psem...

Dedykacja dla Kasume-chan i Marie Hanatsuki 

MAM NADZIEJE ŻE SIĘ SPODOBA

***

Stała w umówionym miejscu czekając na dziewczyny. Po niedługim czasie wszystkie zaczęły się schodzić. Najpierw postanowiły poszukać jakichś fajnych ciuchów, no bo co innego mogą kupować dziewczyny. Przez najbliższą godzinę chodziły po sklepach szukając czegoś "co dałoby się włożyć ". Przeszły po wszystkich sklepach ale niczego fajnego nie znalazły. Potem zmęczone poszły do McDonalda sobie coś zjeść. Śmiały się i rozmawiały. Po tym jak już sobie porozmawiały to poszły do kina na przeciwko. Wybrały jakąś komedie na której wprost ubawiły się do łez. Gdy film się skończył pomyślały ,że jest jeszcze wcześnie więc poszły na drugi film tym razem romantyczny. Tym razem popłakały się ze wzruszenia . Po tym jak razem płakały film skończył się i wszystkie się rozeszły.Lucy zadzwoniła po Natsu a ten był już po paru minutach. Wsiadła do auta i zaczeli rozmawiać.
-No i jak było?-zapytał
-Fajnie-zaczęła -Natsu a co takiego chciałeś mnie dzisiaj zapytać?(chodzi o rozmowe z poprzedniego rozdziału)
Na początku wyglądał na zazkoczonego a potem odpowiedział.
-Lucy no bo ja....
************
I wten oto dramatyczny sposób kończy się pierwsza część...
Hiro: The end.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

                     Rozdział 5 :Czyli to wszystko było snem ?

Siemano chciałam coś ogłosić .Ogłaszam...wielki powrót Shiny! No a więc na wstępie gomene za zawieszenie no ale jestem i piszę z dedykiem.

Dedykacja dla...

Asuny Miko !

Mojego pierwszego obserwatora mam nadzieje ,że rozdział się spodoba i skomentujesz !

****************




Obudziła się cała zlana potem.
-Jak się czujesz?-zapytał Natsu ,który cały czas przy niej czuwał.
-Natsu!!? Co ty tutaj robisz? I czemu jest tak ciemno ? Przecież było jasno...
-A więc po kolei -zaczął chłopak- przyszedłem tutaj bo chciałem Ci coś powiedzieć .Po drugie jest ciemno bo jest godzina 2:27, i jasno było 6 godzin temu.
-Czyli to wszystko było snem?
-Ale co ?-zapytał ciekawy, a ta zaczęła mu opowiadać pomijając pewne szczegóły. 
-Haha, faktycznie dziwny ten sen.-powiedział gdy skończyła opowiadać.
-A właśnie skoro tu jesteś to Cię przenocuje.
I zaczęła mu przygotowywać posłąnie.
-A ty co właściwie robisz !? -krzyknęła
-No jak to co ,idę spać. -odpowiedział tak jakby ona była idiotką.
-Ale to chyba nie w moim łóżku!
-No ale przecież jesteśmy przyjaciółmi!
-Strasznie dużo rozumiesz przez słowo przyjaciel.
-To mogę spać z tobą ?-zapytał i zaczął ją błagać.
-No dobra ale to ostatni raz (H: Nie prawda.Y:Nie przerywaj).
A on zaraz się wpakował jej do łóżka by zasnąć kamiennym snem.
Lucy chwilę potem też weszłą do łóżka .Głaskała go chwilę po włosach. A ten uśmiechał się niewinnie przez sen.
Gdy się obudził zobaczył ,że blondynka już wstała. Podniósł się leniwie i pomaszerował do kuchni gdzie Lucy przygotowywałą dla nich śniadanie.Postanowił ją przestraszyć. Podszedł do niej i złapał w tali, a ona pisnęła. Przybliżył jej twarz do swojej. Ich usta dzieliły milimetry. ta patrzyła na niego rumieniąc się. On odwrócił się,  a jej rumieniec zniknął.
-Natsu...-zaczęła a ten się odwrócił. Teraz się mu skapnęło,że ona jest w samym ręczniku. Spłonął rumieńcem.
-Hmmm..?
-Możesz się ubrać?-zapytała rumieniąc się.
Teraz na siebie spojrzał był w samych bokserkach. Oboje rumieniąc się na przeciwne "ubranie" stali na środku kuchni. Natsu powoli do niej podszedł a ona do niego. Przejechał palcem po jej policzku, a ona dłonią po jego włosach. Pocałowali się. Dla nich ta chwila mogłaby trwać wiecznie.
Nagle do kuchni weszła a raczej wbiegła Erza.
-Luc...-zacząła ale zobaczyła Lucy w samym ręczniku z Natsu w samych bokserkach ,a nan dodatek całujących się. O ni się od siebie "odkleili " i popatrzyli na nią.
-E...to ja nie będę wam przeszkadzać!-zawołała i już miała wyjść ale zatrzymała ją blond włosa .
- To ja pójdę się ubrać.-powiedział Natsu i zniknął w łazience.
-Lucy chciałam się zapytać czy pójdziesz ze mną i z dziewczynami na miasto? -zapytała Erza
-Pewnie! A ,o której?
-O, 20 przed centrum handlowym Magnolia.
-Oki.
Erza pożegnała się i poszła.
Natsu właśnie wyszedl z łazienki.
-Idziesz gdzieś?-zapytał.
-Tak z dziewczynami do centrum.
-Acha, jak chcesz mogę po Ciebie przyjechać.
-Dziękuję Natsu.-stanęła na palcach i pocałowała go w policzek.
-No, to pa-pożegnał się i wyszedł przez okno.
Właśnie jej się przypomniało. Co on takiego chciał jej powiedzieć ?

czwartek, 28 listopada 2013

Rozdział 4 Wyznanie, pocałunek i demony

Chejo moje ludki kochane a więc razem z Hiro nie zaczelismy jeszcze lekcji i wzielismy się za napisanie rozdziału.
Hiro: Nareszcie sie zacznie, nareszcie się zacznie!

                                                      .......................................................

-Że JAK!-krzyknęła blondynka
-Przykro mi że tak się stało -powiedział chłopak (albo raczej nie xD)
-Nie to nie twoja wina.
Po chwili dziewczyna była już w drodze do domu. Cały czas myślała o tym co się wydarzyło, chwyciła telefon i zadzwoniła do Natsu.
-Halo-powiedział
-Natsu to ja chodź do mnie szybko mam Ci coś waznego do powiedzenia-powiedziała Lucy
Chłopak rozłączył się i szybko pobiegł do jej domu. Nadal się na nią wściekał no ale jak to coś ważnego to przyjdzie.Po 10 minutach był na miejscu, wskoczył na parapet i zapukał do okna. Heartphillia wiedząc że to on otworzyła okno.
-Natsu ja...-zaczeła ale nie skączyła bo poczuła na swoich ustach usta różowowłosego. On całował ją namiętnie a ona oddała pocałunek.
-Lucy, ja Cię kocham-powiedział ,,odrywając się"od niej
-Ja ciebie też głuptasie-powiedziała z uśmiechem. Zapomniała już o tym co powiedział Inuyasha dla niej liczyła się tylko ta chwila.Nagle przez okno wpadł jakiś potwór.

-Kirara-usłyszeli damski głos do pokoju wskoczyła kobieta z przewieszonym przez plecy wielkim bumerangiem.
-Przepraszam was za nią, nazywam się Sango-powiedziała kłaniając sie miała na sobie dziwny strój a za nią wszzedł chłopak w przebraniu mnicha.
-Nazywam się Miroku, czy urodzisz mi dziecko-zwrócił się do Lucy.
-ŻE COOOO!krzyknęli obaj

sobota, 16 listopada 2013

                                   Rozdział 3 : gdzie wszystko się zmienia

Hiro: dzisiaj rozdział napisze ja ponieważ Natsu jest na turnieju (chyba mistrzostwa polski w skokach konnych) mam nadzieje że wam się spodoba do historii dołączy inne anime zobaczymy czy zgadniecie....


                                                          ..........................


-Jaaa, mam go uczyć?-zapytała Lucy
-Mógłbym Cię o to prosić Natsu zawalił matematyke i przydały by się korepetetycje-zaczął Scorpio-proponuje zacząć już dziś.A teraz kontynuujmy lekcje.
Blondwłosa przez reszte lekcji myślała o próbach nauczenia czegoś Natsu, przy jego umyśle i zachowaniu zadanie było praktycznie niemożliwe!Przez reszte dnia rozmyślała o tym co ma robić na tych korepetetycjach
Ktoś zapukał do drzwi, do klasy wszedł derektor.
-Dziś dołączą do was dwie osoby, mam nadzieje że się zaprzyjaźnicie,wejdźcie-ostatnie słowa skierował do dwójki nowoprzybyłych. Pierwszą osobą była dziewczyna ładna, dość wysoka, czarne włosy.
-Nazywam się Kagome Higurashi, miło mi poznać-powiedziała i uśmiechnęła się.Chłopaki od razu chcieli zacząć ją podrywać ale do klasy wszedł drugi uczeń. Białe włosy, umięśnione ciało widoczne spod czerwonego kimona , do pasa miał przyczepiony miecz ale najdziwniejsze było to że zamiast ludzkich uszu miał psie!
                                       (sorki za jakość)


-Inuyasha, no i czego się gapicie .Fuj!-powiedział prychając na końcu.
Wszyscy patrzyli na niego oniemali. Dziewczyny stwierdziły że jest bardzo przystojny.
-Kagome usiądź w przed ostatniej ławce a ty Inuyasho usiądź koło okna koło tej dziewczyny w blond włosach. Natsu ,Gray i Loki nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw ale jakoś  musieli się z tym pogodzić.Po skończonych lekcjach chłopaki poszli popodrywać Kagome na co Inu zareagował bardzo agresywnie.
-Niech ktoś ją tknie a wasze głowy będą leżeć na betonie-powiedziawszy to wyciągnął miecz, który po dotknięciu zmienił kształt na kieł.


Chłopaki szybko odsuneli się od dziewczyny na co ten schował miecz.Rozglądnął się i zobaczył Natsu, Graya i Lokiego, którzy próbowali poderwać Lucy.
-Dzieci-mruknął
-Natsu od jutra zaczynamy korepetetycje dzisiaj nie dam rady.
-Aye-odpowiedział
-I macie przestać mnie podrywać bo to się zaczyna robić męczące-powiedziała
-No to wybierz któregoś z nas-powiedizał
-Nie wybiore, bo... bo....mam chłopaka-powiedziała oczywiście ich okłamała
Chłopaków zamórowało, nic nie mówiąc rozeszli się w swoje strony.Całemu zajściu przyglądał się Inu podszedł do dziewczyny i powiedział:
-Czemu ich okłamałaś.
-Skąd wiesz że ich okłamałam?
-Po pierwsze jąkałaś się a po drugie teraz się przyznałaś.
Dziewczyne zaskoczyło to.
-Chyba masz racje będzie trzeba im powiedzieć.Ale narazie mam spokój od nich. A właśnie czemu się przeprowadziliście w środku semestru.
-A więc było tak Kagome tak naprawde mieszka w Tokyo, a ja pochodze z okresu SenGoku.Pewnego razu Kagome wpadła do studni łączącej światy i przeteleportowała się do mojego świata. Przez moją dawną dziewczyne zostałem przykuty do drzewa zaklętą strzałą. 50 lat później Kagome właśnie wpadłą do studni i uwolniła mnie z zaklęcia.Okazało sie że ma w sobie klejnot czterech dusz który jest bardzo ważny dla demonów takich jak ja...
-Że cooo!
-Kontynuując Kagome swoją strzałą rozwaliła klejnot na kawałki a ja próbując zabrać klejnot mam na sobie zaklęcie gdy Kagome wymówi słowo ,,siad,, ja ląduje plackiem na ziemi. Po drodze spotkaliśmy kilka osób w tym Schipo Który jest pewnie teraz w domu Kagome.

Razem wpadliśmy do innej studni i wylądowaliśmy tutaj a co najbardziej powinniście wiedzieć to to że za niedługo do waszego świata zaczną przychodzić demony zwabione wonią klejnotu...


Hiro:mam nadzieje że się podobało mam prośbe byście pozostawiali ślady w postaci komentarzu!!!

środa, 13 listopada 2013

                              Rozdział 2

Przepraszam że tak długo nie wstawiałam ale byłam chora później nie miałam weny i Hiro mnie jeszcze dobijał swoimi głupimi gadkami.
Hiro: Wcale nie są głupie a do tego jeszcze na mnie zwala...
No dobra to zaczynamy
Hiro: Nie przerywaj mi!


                                              .............................................

Powolnym krokiem zbliżała się do budynku gdzie od dziś miała zacząć się uczyć.Była za 10 10, musiała się pospieszyć nie chciała się spóźnić na pierwszy dzień. Wbiegła do budynku, było już za pięć.Podbiegła pod drzwi gdzie wczoraj rozmawiała z mrs.Carlą. Zapukała i weszła. Za biórkiem nie siedziała już Carla ale niski dziadek.
-E, ja wczoraj byłam w sprawie zapisania się na zajęcia-powiedziała Lucy
-Rozumiem do ,której klasy?
-1 gimnazjum jeszcze nie wiem jakiej.-odpowiedziała
-No to może damy Cię do C, nie same tam kujony, B jacyś ganksterzy. Już wiem! przecież możesz iść do mojej klasy!-powiedział dziadek uśmiechając się- mam nadzieje że Ci się spodoba, a i uważaj na Natsu i Graya straszni z nich podrywacze. Chodź zaprowadzę cię do sali.
Szli przez długie korytarze blondynka korzystając z okazji oglądała swoją nową szkołe. Wychowawca zapukał i wszedł.
-Chciałbym przedstawić wam kogoś nowego-powiedział a wszyscy ucichli zastanawiając się kto chce do nich dołączyć-mianowicie waszą nową koleżankę Lucy Hertphillie.
Dziewczyna weszła do sali a oczy chłopaków automatycznie wyskoczyły z orbit. Dziewczyny popatrzyły na nieznajomą i od razu ją polubiły ( ja nie wiem jak to się stało Hiro tak wymyślił).
-A więc Lucy usiądź koło Natsu-powiedział nauczyciel wskazując na różowowłosego chłopaka.
-Ha, wygrałem gołodupcu-powiedział Natsu
-Zamknij się skośnooki-odgryzł się Fullbuster
-Chcesz się bić!-krzyknął Dragneel
-Z tobą zawsze-odpowiedział
Lucy popatrzyła na nich i obchodząc ich usiadła na wyznaczone miejsce .Chłopaki popatrzyli na siebie potem na nauczyciela który patrzył na nich wilczym wzrokiem i usiedli w ławkach. Całą lekcje różowowłosy przyglądał się swojej nowej ''koleżance ".Dziewczyna widząc jego spojrzenie lekko się zarumieniała. Nagle zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z ławek. Lucy chcąc troche odpocząć udała się na ogródek przed szkołą. Usiadła na murku który osłaniał cień drzewa.
-Możemy się dosiąść?-zapytała jakaś dziewczyna ten głos wyrwał ją z transu.
-Co, a jasne-odpowiedziała
-Nazywam się Mira-powiedziała
-A ja Lucy- i pochwili każda z towarzystwa wiedziała jak kto mana imię, gadały w najlepsze aż nagle zadzwonił dzwonek oznaczający początek lekcji. Lucy razem z resztą nowo poznanych dziewczyn poszły w stronę klasy. I tak minął im dzień.

Tydzień później


Każdy już znał Lucy a ona znała ich. Cieszyła się, że dokonała takiego a nie innego wyboru. Przez cały tydzień zdołała pokazać swoją wiedzę i jednocześnie zdobyć zaufanie nauczycieli. Przez miniony czas Natsu wraz z Grayem i Lokim próbowali już ją podrywać.Używali swoich najlepszych hwytów a ona to cały czas ignorowała. Lucy została już nazwana przez Juvię wrogiem w miłości ale także Lissana zaczęła ją tak nazywać.
-Natsu! Nie wytrzymam już z tobą oblałeś 2 sprawdziany i 4 kartkówki-krzyknął Scorpio.-musze znaleźć Ci korepetytora.Lucy!
-Tak-powiedziała blondynka
-Czy mogłabyś prowadzić korepetetycje dla Natsu.
Ta wytrzeszczyła oczy przypomniał jej się sen z przed kilku dni.